Jak zamienić każdy seans filmowy w niezapomnianą przygodę?

autor: Sylwia Zimowska

Ile razy można obejrzeć ten sam film? Kinomaniacy z pewnością powiedzą, że wielokrotnie, by odkryć w swoich ulubionych produkcjach smaczki i detale, jakich wcześniej się nie zauważyło. Nowe technologie także pomagają odkrywać filmy i seriale na nowo - idealnym przykładem są wyświetlacze OLED.

O czym marzy każdy kinomaniak? By jego dom przypominał kino. Wypasiony ekran, konkretne nagłośnienie, a do tego przepastna baza filmów lub seriali – tak najczęściej wyglądają salony miłośników X muzy. Ale przecież dzisiaj nie musimy się ograniczać tylko do jednego miejsca w domu. Często zdarza się, że filmy oglądamy w podróży, na wakacjach, okienku na uczelni albo w zaciszu sypialni, gdy współlokator okupuje telewizor. Wtedy naszym sprzymierzeńcem jest wygodny laptop. Jeśli zależy nam na najlepszych doznaniach z oglądania filmów i seriali, powinniśmy postawić na urządzenie wyposażone w ekran OLED. Dlaczego? Jest ku temu kilka powodów.

To jest kosmos!

Istnieje wiele gatunków filmowych, w których czerń odgrywa ważną rolę. Czy przepastna głębia kosmosu w "Grawitacji" robiłaby na nas wrażenie, gdyby zamiast czarnej czeluści rozpościerała się przed nami szarość? Czy ciemne korytarze Nostromo budziłyby taki lęk, gdybyśmy od razu dostrzegali w nich Obcego? Przypomnijcie sobie, jak narzekaliście, że w finałowej bitwie "Gry o tron" kompletnie nic nie widać, choć rozjaśnialiście ekran LCD do maksimum…

Takie przykłady można mnożyć, ale wystarczy po prostu raz zasiąść przed matrycą OLED, by zrozumieć, jak intensywną głębię obrazu oferuje. Możliwość wygaszenia pojedynczych diod sprawia, że najciemniejsze fragmenty na ekranie są po prostu czarne jak powierzchnia ekranu, a nie szare.

Budowa OLED-owych wyświetlaczy sprzyja także nocnym seansom. Jeśli lubicie oglądać filmy w łóżku przed snem, to na pewno docenicie fakt, że w OLED-owych laptopach marki ASUS można to robić bez oślepiającej jasności, przy najniższym poziomie podświetlenia, nie rezygnując przy tym z udanych doznań wizualnych.

OLED
LED
Realistyczne kolory

Wytwórnie filmowe inwestują grube miliony w oprawę wizualną, starają się, by efekty specjalnie wgniatały nas w fotel, a scenerie przenosiły w inny świat. Czasem to właśnie scenografia jest ważnym, dodatkowym bohaterem filmu. Oglądanie niesamowitych wnętrz w stylu art deco w "Wielkim Gatsbym" czy malarskich krain, jakie przemierza bohater "Między piekłem a niebem" na przeciętnym ekranie bardzo spłyca ogólne wrażenia i nie pozwala doznać pełnych wrażeń zaplanowanych przez twórców.

Z takim laptopem jak ASUS Zenbook 14X OLED żaden szczegół nam jednak nie ucieknie. OLED-owa matryca powstała z myślą, by odzwierciedlać 100 proc. przestrzeni barw DCI-P3, a więc standardu stosowanego właśnie w kinematografii. Zamiast 16,7 mln kolorów w panelach LCD dzięki OLED-om możemy zobaczyć ich ponad miliard! Dzięki temu wyświetlany obraz wydaje się żywszy i bogatszy. Na takim laptopie aż chce się zrobić stopklatkę przy oglądaniu "Incepcji" w kultowej scenie, w której miasto załamuje się i nakłada na siebie albo przy futurystycznych krajobrazach w "Blade Runner 2049".

Prawdziwa czerń

Certyfikacja DisplayHDR™ 500 True Black.

Głębia kolorów

Zobacz do 1,07 miliarda kolorów!

Powierzchnia ekranu

Dzięki superwąskim ramkom ekran zajmuje aż 92 proc. powierzchni obudowy.

4K

Wysoka rozdzielczość pozwoli dostrzec więcej szczegółów.

Ultraszybki czas reakcji

50 razy szybszy niż przeciętny wyświetlacz LCD laptopa.

Nie można zapominać też o nowoczesnym standardzie HDR, dzięki któremu rozpiętość tonalna jest znacznie większa. Wszystkie sceny nieba czy krajobrazów, w których światłocień odgrywa wielką rolę, na laptopach z ekranem OLED wyglądają wprost bajecznie. W przypadku modelu 14X OLED dodatkową atrakcją jest także rozdzielczość 4K, pozwalająca wpatrywać się w jeszcze większą liczbę szczegółów. To maszyna jak znalazł do ponownych seansów ulubionych filmów i seriali i odkrywania ich na nowo!

Idealne na maratony filmowe

Wyjechałeś na kemping, a deszczowa pogoda popsuła urlopowe plany? Zawsze w takich przypadkach dobrze mieć pod ręką laptopa, na którym nadrobi się serialowe zaległości lub kolejny raz zachwyci się reżyserską wersją "Władcy Pierścieni". Wszyscy jednak wiemy, że długie maratony filmowe nie są zbyt zdrowe dla oczu. A przynajmniej w przypadku ekranów LCD, bo z OLED-ami jest inaczej!

Ze względu na stosowane w nich materiały organiczne emitujące światło, laptopy ASUS OLED emitują o 70 proc. mniej szkodliwego światła niebieskiego i są certyfikowane przez TÜV Rheinland i SGS. Innymi słowy to mniej problemów z zasypianiem, suchością oka czy bólami głowy.

Mobilne kino w plecaku

Jak często próbowaliście obejrzeć film na laptopie w pociągu albo na łóżku, ale z uwagi na brak odpowiedniego miejsca do postawienia urządzenia sami musieliście przybierać niewygodne pozycje, by cokolwiek zobaczyć na ekranie? Z laptopami ASUS OLED takie sytuacje nie występują, ponieważ ich ekrany charakteryzują również bardzo szerokie kąty widzenia. Dzięki temu komfort oglądania seansu w większym gronie również wzrasta – wszyscy mają szansę zobaczyć tę samą jakość obrazu, bez względu na zajętą przed ekranem pozycję.

Nie da się także pominąć aspektu samej mobilności. Wszystkie laptopy ASUS OLED to ultrabooki, czyli maszyny lekkie, ważące poniżej 1,5 kg i o formacie, który bez problemu zmieści się do plecaka. Wybierając się z takim sprzętem na wycieczkę, nie ryzykujemy bólu pleców. A w domu? Wciąż niewielu Polaków ma w salonach telewizory z ekranami OLED i może się okazać, że laptop – choć mniejszy – zaoferuje znacznie lepsze doznania. No i bez problemu przeniesiemy go sobie z pokoju do kuchni czy ogrodu, z biurka na kolana itd…

Nie wspominając już o tym, że laptop to nie tylko ekran. To wydajny, wielozadaniowy sprzęt, na którym zagramy też w gry, skomunikujemy się ze światem czy popracujemy. Jeżeli jesteśmy fanami X muzy i nie wyobrażamy sobie życia bez oglądania treści wideo, to warto postawić na najlepszą z dostępnych dziś technologii. Z laptopami OLED marki ASUS każdy seans będzie niezapomnianą i immersyjną przygodą.

Sprawdzamy, jak w akcji radzi sobie ASUS Zenbook 14X OLED!

autor: Sylwia Zimowska

Koniec teoretyzowania! Zenbook 14X OLED wpadł w nasze ręce i przetestowaliśmy jego możliwości w trakcie codziennej pracy. Które z jego funkcji są najbardziej praktyczne i komu przypadnie do gustu ten ultrabook?

Każdy z nas inaczej wykorzystuje laptopa. Ja pracuję na nim dość intensywnie i różnorodnie – dużo piszę, ale też obrabiam zdjęcia, montuję filmy i korzystam z szeregu sieciowych narzędzi ułatwiających organizację pracy zdalnej. Z laptopem przemieszczam się po domu często, a specyfika mojej pracy wymaga niekiedy poruszania się nie tylko z komputerem, ale i tabunem dodatkowej elektroniki. Tym razem Zenbook 14X OLED powędrował ze mną nad morze. Jeszcze zanim zaczęłam używać go na dobre, doceniłam jego główny aspekt – ultramobilność.

Kompaktowa elegancja

Jeżeli pracujecie głównie przy biurku, to przesiadając się na dowolny laptop Zenbook, nie odczujecie aż takiej różnicy jak osoby, które biegają z laptopami po mieście. Pierwszą rzeczą, którą ja sama doceniłam w opisywanym urządzeniu, była jego niewielka waga. Daleka jestem od twierdzenia, że "nie czułam go w torbie na ramieniu", bo po przejściu kilkunastu kilometrów pieszo czuje się każdą drobinkę, ale tak szczerze – te 1,4 kg wagi to naprawdę niedużo, ot, tyle co litrowa butelka z wodą, książka i smartfon. Gwarantuję, że możecie tego ultrabooka nosić ze sobą cały dzień, a na wieczór nie będziecie uskarżać się na ból pleców.

Gdy szykujemy się w trasę, zazwyczaj staramy się zabrać z sobą jak najmniejsze bagaże – wiadomo, im mniej w rękach, tym łatwiej się chodzi. Zenbook 14X OLED zaskoczył mnie swoim cieniutkim profilem – okazało się, że po zamknięciu jest tej samej grubości, co klawiatura od mojego starego laptopa. Wsunięty do estetycznego etui dołączonego do zestawu, był nawet cieńszy od typowej teczki z dokumentami – dzięki temu mogłam właśnie do torby spakować dodatkowe papiery, książkę i parę innych drobiazgów.

Zenbook 14X OLED ma metalową, idealnie spasowaną obudowę. Przypadł mi do gustu cały elegancki design tego urządzenia – nowoczesny, ale nie nachalny, stonowany, ale z oryginalnym akcentem w postaci koncentrycznych okręgów na obudowie. Zastosowanie metalu wiąże się jednak z pewną właściwością – uwielbia się on palcować, więc każde dotknięcie laptopa pozostawia na nim ślad. Coś za coś.

Ekran z efektem wow!

Żadne zdjęcie niestety nie oddaje, jak genialnie ten wyświetlacz wygląda na żywo. Na efekt wow, którego doświadcza się za każdym otwarciem pokrywy, składają się cztery czynniki. Po pierwsze – ultrawąskie, 3-milimetrowe ramki. Czternastocalowy wyświetlacz zdaje się rozciągać niemal od krawędzi do krawędzi – jedynie górna ramka jest szersza z uwagi na umiejscowioną w niej kamerkę. Wrażenie to potęguje jedna z największych zalet tego urządzenia – matryca OLED .

Dużo pracuję z obrazem, więc przeskoczenie z ekranu LCD na OLED było dla mnie szczególnie odczuwalne. Maksymalna czerń, intensywne kolory, wysoka rozdzielczość (2800 x 1800) – to wszystko sprawiało, że obróbka zdjęć zyskała dla mnie nowy wymiar. A filmy? Od razu zabrałam się za nadrabianie dokumentów przyrodniczych na Netflixie, bo soczystość egzotycznych barw potrafi szybko poprawić humor. Dawno już nie byłam w kinie, ale z laptopem Zenbook 14X OLED specjalnie do niego nie tęskniłam.

Kolejna rzecz, którą – znów – mam wrażenie, bardziej docenią osoby dużo podróżujące, to dotykowy wyświetlacz. Gdy siedzimy przy biurku, to najczęściej z myszką, ale używając laptopa w biegu, pociągu czy po prostu na kolanach, jesteśmy skazani na touchpada. Ten w ASUS jest całkiem udany, a w komplecie znajdziemy nawet ekranowy rysik dla jeszcze większej wygody.

Ostatnia właściwość wyświetlacza to jego ergonomiczne proporcje. Zamiast telewizyjnych 16:9 mamy 16:10. Jak dużo to zmienia? To 18 proc. więcej przestrzeni roboczej przy zachowaniu tych samych wymiarów laptopa. Jeśli dużo czytacie, piszecie, używacie arkuszy kalkulacyjnych czy baz danych, to od razu zauważycie różnicę.

HDMI

Thunderbolt 4 USB-C

Thunderbolt 4 USB-C

Czytnik kart microSD

Audio jack

USB 3.2

Ergonomia, czyli pracuj przyjemniej

Zawias ErgoLift to detal, który bardzo polubiłam. Po pierwsze, od razu ustawia klawiaturę pod takim kątem, by pisanie z jej użyciem jak najmniej męczyło nadgarstki. Nie brakuje tu także gumowych nóżek od spodu, dzięki którym laptop nie ślizga się po gładkich powierzchniach. Po drugie zaś można go odgiąć nawet do 180°, co w praktyce sprawdzi się w przynajmniej dwóch przypadkach. Zdarza mi się korzystać z laptopa na łóżku, w pozycji, w której zgięte kolana stanowią oparcie dla ekranu. Swobodne odginanie go w laptopie Zenbook 14X OLED zwyczajnie zwiększa komfort w takich sytuacjach. Rozłożenie laptopa na płasko sprawdzi się także wtedy, gdy chcemy omówić jakiś projekt grupowo przy jednym stole i ekranie.

Osobiście rzadko używam touchpada, ale tak jak wspomniałam, nie zawsze jest czas czy warunki na podpinanie myszki. NumberPad 2.0 to coś więcej niż klasyczny gładzik. Poza obsługą gestów (szczególnie często używałam tego do powiększania ekranu) touchpad po przytrzymaniu przez sekundę symbolu w prawym górnym narożniku wyświetla klawiaturę numeryczną, której laptopom tych rozmiarów brakuje. Rozwiązanie oryginalne i funkcjonalne, zwłaszcza że algorytmy same rozpoznają, kiedy naszą intencją jest wpisanie cyfry, a kiedy przesunięcie kursora. Zauważyłam jednak, że jeżeli bardzo szybko próbuje się wpisać długi ciąg znaków liczbowych, np. numer konta bankowego, to wtedy trafność algorytmów się obniża.

Zawias ErgoLift ustawia klawiaturę tak, by nie męczyła nadgarstków
Rozwiązanie to sprawdzi się również przy grupowym omawianiu projektów

Zdarzyło się wam awaryjnie pracować na laptopie na dworze w ostrym słońcu? To niewykonalne, prawda? No właśnie – nie z ekranem OLED. Zabrałam ze sobą laptopa Zenbook 14X OLED w samo południe na taras na dachu i z zadowoleniem odkryłam, że przy najwyższej jasności na tym wyświetlaczu wszystko jest czytelne. Naturalnie, kolory nie są wtedy tak intensywne, jak w pomieszczeniu i o większym komforcie można zapomnieć, ale to i tak jak niebo i ziemia w stosunku do ekranów LCD. Mało wygodna opcja, ale jak najbardziej możliwa.

Pozostając jeszcze przy ekranie, warto wspomnieć o płynnym odświeżaniu. 90 Hz to co prawda nie pożądane przez graczy 120 Hz, ale umówmy się – to nie jest laptop gamingowy. Spędzam przed ekranem minimum 10 godzin dziennie i często doskwiera mi suchość oczu. Parę dni z wyświetlaczem OLED to zbyt mało, by odczuć różnicę wynikającą ze znacznie zmniejszonego promieniowania światła niebieskiego, ale na pewno nie czułam się przy nim tak zmęczona, jak zazwyczaj, a to już coś.

Większość z nas coraz częściej korzysta z wideokonferencji w pracy. I tu dobra wiadomość – choć kamerka HD pod względem obrazu niczym się nie wyróżnia, to już technologia redukcji szumów z otoczenia zdecydowanie daje świetny rezultat. Mogłam odtwarzać na smartfonie leżącym obok laptopa muzykę, a SI w trakcie wideokonferencji całkowicie ją wyciszała, przez co mój rozmówca doskonale mnie słyszał. Mniemam, że równie dobrze ta technologia poradzi sobie w przypadku tradycyjnych hałasów w biurze.

Wydajność i piękno razem w parze

W testowanej konfiguracji miałam do dyspozycji:

  • Procesor: Intel Core i7 i7-1165G7
  • Pamięć: 16 GB RAM
  • Karta graficzna: Intel Iris Xe
  • Dysk: 512 GB SSD
  • Ekran: 14", 2,8K OLED 16:10, 0,2 ms czas reakcji, 550 nitów, DCI-P3:100%, kontrast 1000000:1, Walidacja Pantone, Certyfikat VESA HDR True Black 500, 1,07 mld kolorów, dotykowy
  • Łączność bezprzewodowa: Wi-Fi 6 + Bluetooth 5.0
  • Bateria: 63 WHr
  • Wymiary: 31.12 x 22.11 x 1.59 ~ 1.59 cm

Ani razu nie mogłam narzekać na wydajność. Oczywiście to nie jest sprzęt stworzony z myślą o np. najnowszych produkcjach gamingowych, co nie znaczy, że sobie na nim nie pogramy. We wszystkie sieciowe pozycje takie jak "CS:GO" czy "Fortnite" albo "GTA V: Online" zagramy, ale raczej na średnich ustawieniach niż wysokich. Wyrenderujemy za to bez problemu film Full HD w Premiere Pro czy popracujemy na gigabajtowym pliku z wieloma warstwami w Photoshopie.

System chłodzenia natomiast dość szybko potrafi wejść na pełne obroty. Po 2–3 minutach gry wentylatory szumią dość głośno, próbując rozproszyć ciepło z niewielkiej obudowy – zatem bez słuchawek rozrywka wirtualna może nie być dla wszystkich komfortowa.

Jednak jeżeli bardziej nastawiamy się na oglądanie filmów, to tutaj docenimy nie tylko najwyższą z możliwych jakość obrazu, ale też bardzo przyjemny dźwięk, za który odpowiadają głośniki marki Harman/ Kadron. Słuchanie muzyki na laptopie Zenbook 14X OLED potrafi umilić niejeden wieczór.

A jak z baterią? Po dwóch godzinach typowej pracy biurowej i średniej jasności bateria od 100 proc. zjechała do 71 proc. Ośmiogodzinny czas pracy jest tu możliwy do osiągnięcia pod warunkiem, że nie będziemy grać czy używać mocno obciążających programów. Średnio jednak Zenbook 14X OLED wytrzymywał mi 6 przez godzin pracy. Plus jest jednak taki, że laptop szybko się ładuje – wystarczy 30 minut, by odzyskał 20 proc. mocy.

Przez te parę dni bardzo przyzwyczaiłam się do wygód, jakie zaoferował mi Zenbook 14X OLED – wyraźnego, przepięknego wyświetlacza, na którym bajecznie oglądało się filmy i obrabiało zdjęcia, ergonomicznej klawiatury i dużej mobilności. Sądzę, że doskonale sprawdzi się w przypadku osób, które cenią w pracy nie tylko nowoczesny design, ale i ponadprzeciętną jakość obrazu, a dodatkowo wiele podróżują lub żyją w ciągłym biegu i oczekują od sprzętu, że będzie dotrzymywał im tempa.

Nowa jakość na co dzień. Laptopy ASUS OLED

autor: Krzysztof Mirończuk

Laptop to narzędzie, bez którego nie wyobrażamy sobie pracy czy rozrywki. Kiedy więc myślisz o zmianie komputera, chcesz, by ten nowy był możliwie najbardziej wszechstronny i wygodny. Jeśli dodatkowo istotne są dla ciebie design i wykonanie, powinieneś sięgnąć po jeden z najnowszych laptopów firmy ASUS, których dodatkową zaletą jest to, że mają najlepsze na świecie matryce OLED.

Praca, dom, znajomi, rozrywka. W każdym aspekcie twojego życia towarzyszy ci komputer, bez którego dziś trudno wyobrazić sobie załatwianie codziennych spraw i kontaktowanie się ze światem. Dlatego jeśli myślisz o zmianie komputera, powinieneś wziąć pod uwagę – poza możliwościami technicznymi – komfort pracy i jakość wykonania.

Kiedy spędzasz przed ekranem wiele godzin, nie możesz sobie pozwolić na to, by ten ekran był byle jakiej jakości, bo od tego zależy twoje dobre samopoczucie, a wręcz zdrowie. Musisz mieć klawiaturę, której używanie nie będzie powodować żadnego dyskomfortu dla dłoni. A skoro o dłoniach mowa – konieczny jest duży oraz natychmiast reagujący na każdy gest touchpad.

Do tego dorzućmy jeszcze jedną rzecz – świetny wygląd. I mamy przepis na laptopa dla nowoczesnych osób, które wybierają sprzęt bez kompromisów.

Przyjrzyjmy się więc po kolei tym wyróżnikom w odniesieniu do sprzętu firmy, której ambicją jest zaspokajanie potrzeb nawet najbardziej wymagających użytkowników. ASUS od lat proponuje nie tylko wysokiej jakości sprzęt, ale także potrafi zaskoczyć nowymi funkcjonalnościami, takimi jak np. klawiatura numeryczna czy nawet dodatkowy ekran w touchpadzie. To oczywiście przyjemnie dodatki, na pierwszy ogień idzie jednak ekran. W tym przypadku ASUS stawia na technologię OLED – najbardziej wydajną i najlepszą pod względem jakości obrazu.

Dlaczego OLED?

Większość dostępnych na rynku laptopów wciąż korzysta z wyświetlaczy LCD. Żeby nie wgłębiać się w szczegóły, powiedzmy tylko, że z technicznego punktu widzenia taka matryca składa się z diod, które wymagają dodatkowego podświetlenia. Takie podświetlenie sprawia, że nie da się na ekranie uzyskać prawdziwej czerni – bo zawsze coś tam w tle się świeci.

Odpowiedzią na ten problem są matryce OLED, które są zbudowane z diod wykonanych ze związków organicznych (Organic LED), które – uwaga – same emitują światło. Dzięki temu czerń uzyskana na takich ekranach jest głęboka, można powiedzieć: "prawdziwa". Takie matryce to też ponad półtorakrotnie większa głębia kolorów, które są wyraźne na każdym poziomie jasności.

Ekran OLED to też wybór dla zdrowia. Emituje o 70 proc. mniej niebieskiego światła, które jest szkodliwe dla oczu, niż wyświetlacze LCD. Posiada certyfikat SGS Eye Care, który informuje, że jest odpowiedni dla użytkowników, którzy pracują przed komputerem przez długi czas.

Gotowy na każde wyzwanie

Laptopy ASUS to maszyny, które sprostają każdemu zadaniu podczas codziennej pracy i rozrywki, niezależnie od tego, czy jest to Zenbook, Vivobook czy dwuekranowy Zephyrus Duo.

Przyjrzyjmy się bliżej jednemu z tym komputerów – Zenbook 14X OLED . Pierwsze co – dosłownie – rzuca się w oczy to 14 calowy wyświetlacz OLED HDR w rozdzielczości 4K, czyli 3840 x 2400 px. Taka rozdzielczość jest wręcz szokiem dla osób, które do tej pory pracowały na komputerach z matrycami Full HD, czyli 1920 x 1080 px. Szokiem pozytywnym, oczywiście.

Warto tutaj dodać informację istotną dla tych, którzy obrazem zajmują się profesjonalnie – ekrany OLED w laptopach ASUS to 100 proc. pokrycia przestrzeni barw DCI-P3 z walidacją PANTONE. To oznacza, że obraz jest wyrazisty i superczytelny w każdych warunkach, niezależnie od tego, czy korzystamy z laptopa do pracy biurowej, twórczej czy do rozrywki – gier lub filmów.

Technologia ASUS Intelligent Performance Technology sprawia, że wydajność laptopów wzrasta o nawet 40 proc. przy jednoczesnym zbalansowaniu wykorzystania baterii i pracy układu chłodzenia.

Zajrzyjmy jeszcze na chwilę "pod maskę". Ten laptop – podobnie jak inne komputery ASUS – występuje w kilku możliwych konfiguracjach. Nie zawsze przecież najwyższe parametry są potrzebne każdemu. Tym niemniej trzeba wspomnieć, że Zenbook 14X w najmocniejszej wersji jest napędzany przez procesor Intel Core i7 11 generacji, wspomagany przez układ graficzny Intel Iris Xe. Pamięć RAM to 16 GB, a dysk SSD może mieć pojemność do 1 TB.

Wygoda i design

Trzeba to przyznać – w pracy liczy się nie tylko wydajność czy funkcjonalność, ale też wygląd. I nie tyle chodzi tu o opinię innych, co własną przyjemność z obcowania z pięknym sprzętem.

Laptopy ASUS są uznawane za jedne z najładniejszych na świecie, więc firma robi wszystko, by tę opinię utrzymać. Seria Zenbook, jako laptopy premium, przoduje w designie. Są cienkie i lekkie. Aluminiową obudowę i wysokiej jakości wykończenie pokrywy, panelu klawiatury i spodu dopełniają lekko zaokrąglone rogi.

Przy podnoszeniu pokrywy obudowa z klawiaturą delikatnie się unosi, co sprawia, że praca na tym sprzęcie jest wygodniejsza.

Wreszcie – sztandarowa funkcja wielu laptopów ASUS, czyli touchpad, który może mieć dodatkową funkcję klawiatury numerycznej (NumberPad) lub dodatkowego ekranu (ScreenPad). Te rozwiązania docenią wszyscy, którym w małych laptopach brakuje klawiszy numerycznych, a dużo pracują z cyframi. ScreenPad to z kolei rozwiązania przydatne w codziennej pracy (może być miejscem np. na skróty do aplikacji lub wyświetlaczem komunikatora internetowego). W każdej chwili dodatkowe funkcje można wyłączyć i korzystać z tradycyjnej funkcjonalności touchpada.

Wybierz coś dla siebie

Niezależnie od tego, czym się zajmujesz w pracy, czy w wolnym czasie oglądasz filmy, czy grasz w gry – w szerokiej gamie komputerów od ASUS znajdziesz coś dla siebie – od ekonomicznej serii Vivobook, przez laptopy premium, czyli serię Zenbook, po prawdziwe kombajny dla profesjonalistów, jakim są laptopy z podwójnym ekranem, czyli Zenbook Pro Duo.

W każdej z tych kategorii dostępny jest ekran OLED, który staje się dziś naturalnym wyborem dla wszystkich, którzy spędzają przed ekranem wiele godzin i potrzebują obrazu najwyższej jakości, który jednocześnie nie obciąży ich wzroku. Jeśli więc szukasz nowego sprzętu – popatrz (dosłownie) na laptopy ASUS. Różnicę zauważysz już po pierwszym spojrzeniu.

uwaga

Niektóre elementy serwisu mogą niepoprawnie wyświetlać się w Twojej wersji przeglądarki. Aby w pełni cieszyć się z użytkowania serwisu zaktualizuj przeglądarkę lub zmień ją na jedną z następujących: Chrome, Mozilla Firefox, Opera, Edge, Safari

zamknij
Wyłącz Adblocka, aby w pełni cieszyć się zawartością tej strony.