ASUS dla profesjonalnych twórców – laptop, który jest przenośnym studiem filmowym
Praca nad filmem to długi i skomplikowany proces. Efekt końcowy osiąga się podczas etapu postprodukcji, a ta wymaga nie tylko wyjątkowych umiejętności, ale też maksymalnie wydajnego sprzętu. ASUS stworzył laptopa, który studio filmowe pozwala zmieścić do plecaka.
Przejeżdżający samochód przez pole bitwy w "Panu Wołodyjowskim", logo popularnej amerykańskiej restauracji na krakowskim rynku w filmie "Katyń" czy sportowy but na stopie jednego z Rzymian w "Quo vadis". Polskie (ale i światowe kino) jest pełne takich zabawnych wpadek. Błędy powstałe podczas pracy na planie powinny zostać usunięte na etapie postprodukcji. Ale jak widać, nie zawsze twórcom udaje się wszystko wychwycić.
– Postprodukcja obrazu to m.in. dodawanie animacji do nagranego materiału, obróbka grafiki czy montaż zdjęć. Ta praca polega też na usuwaniu tzw. elementów niechcianych, czyli np. przechodnia, który przypadkowo pojawił się w kadrze lub odbicia w witrynie sklepu, którego nie powinno tam być – tłumaczy Andrzej Lewkowicz, specjalista ds. postprodukcji obrazu i motion designer.
W branży funkcjonuje od 8 lat. Na co dzień pracuje dla największych marek. Zajmuje się postprodukcją oraz montażem spotów reklamowych i materiałów do telewizji, internetu i mediów społecznościowych. – Bez postprodukcji przekaz często jest niekompletny. Przykładowo, dodaję informację, która ma wyświetlać się na smartfonie. W trakcie nagrania telefon był wyłączony, a więc muszę tak wkomponować grafikę, aby dla widza było to naturalne – opowiada.
I przyznaje, że dobra postprodukcja obrazu to taka, która jest niewidoczna dla odbiorcy. – Zwykły widz nie ma wówczas szans zorientować się, że dany fragment nagrania został poprawiony. Natomiast osoby z branży raczej wiedzą, gdzie była ingerencja – uważa Andrzej Lewkowicz.
Jednym z ostatnich, ale kluczowych dla końcowego efektu, procesów przed premierą filmu, spotu czy teledysku jest korekcja barwna obrazu. A zatem takie dobranie kolorów, aby były one naturalne, przyciągały uwagę odbiorcy czy też odpowiadały wizji reżysera.
– Nagrany przez kamerę czy aparat cyfrowy obraz jest szary i płaski. Rolą kolorysty jest doprowadzić cały materiał do jednolitej plastycznie bazy i w procesie kreatywnym nadać mu odpowiedni styl i klimat. Te cechy często podyktowane są np. celami marketingowymi. Firma ma "swój" kolor i chce, aby reklama czy klip nawiązywały do niego. Podobnie jest z filmami i serialami. Często reżyser mówi, że chce, aby film był utrzymany w ciepłych kolorach, bo akcja dzieje się latem – podkreśla Lewkowicz.
Pewnie nieraz zastanawialiście się, dlaczego większość nowych seriali trafiających na platformy streamingowe ma podobny mroczny klimat? Kolory produkcji filmowych często wynikają z obowiązującej w branży mody.
– W korekcji obrazu, tak jak wszędzie, są trendy, za którymi się podąża. Od dłuższego czasu cenione są np. filmy nagrywane na prawdziwym filmie, a nie zapisywane cyfrowo na dysku. Bywa nawet tak, że jak coś zostało nagrane cyfrowo, to celowo dodaje się ziarno, aby obraz był przyjemniejszy dla oka – zaznacza.
Andrzej Lewkowicz związany jest z warszawskim studiem postprodukcji MIŁO, które realizuje prace postprodukcyjne dla znanych marek i artystów. Studio ma w portfolio współpracę przy wielu popularnych teledyskach, spotach czy innych formach filmowych, m.in. zajmowało się postprodukcją nominowanego do Oscara krótkometrażowego filmu "Sukienka".
ASUS stworzył najwyższej jakości sprzęt, który fenomenalnie sprawdza się w pracy kreatywnej. Myślę, że już na stałe będzie wspomagał mnie przy postprodukcji obrazu
Andrzej Lewkowicz
Kreatywna praca nad obrazem wideo wymaga sprzętu, który poradzi sobie z wymagającymi projektami i ich renderowaniem. – Jeszcze parę lat temu trudno było wykonywać ten zawód poza biurem. Tylko duże komputery stacjonarne mogły poradzić sobie z takimi zadaniami. Laptopy najzwyczajniej nie dawały sobie rady – przyznaje specjalista ds. postprodukcji obrazu.
Ale dziś to już przeszłość. ASUS stworzył komputer przenośny dla profesjonalistów. Model ProArt Studiobook Pro 16 odpowiada na ich potrzeby i najbardziej wymagające wyzwania.
– Z takim sprzętem nie muszę przesiadywać w biurze, ale mogę pracować w dowolnym miejscu lub po prostu udać się z projektem do klienta. Ten komputer daje pełną mobilność – twierdzi Andrzej Lewkowicz. I dodaje. – Laptop, który sprawdzi się w mojej pracy, musi posiadać przede wszystkim bardzo dobrą kartę graficzną oraz szybki procesor. Kluczowy jest też odpowiedni ekran.
ASUS ProArt Studiobook Pro 16 spełnia wszystkie te wymagania. To sprzęt, który wyróżnia się designem, dbałością o detale, funkcjonalnością oraz wydajnością. W maksymalnej konfiguracji oferuje 8-rdzeniowy procesor Intel® Xeon®, kartę graficzną klasy profesjonalnej NVIDIA RTX™ A5000 oraz ogromną pamięć 64 GB.
Jako pierwszy laptop na świecie jest wyposażony w 16-calowy wyświetlacz OLED HDR o proporcjach 16:10 i rozdzielczości 2500x1600 pikseli. Pokrywa on 100 proc. przestrzeni barw DCI-P3, co gwarantuje tak ważne w pracy przy postprodukcji obrazu nieskończony kontrast, wyjątkowe odwzorowanie kolorów oraz szerokie kąty widzenia.
Co ważne, takie parametry producentowi udało się zmieścić w naprawdę kompaktowych gabarytach. Obudowa ma zaledwie 23 mm w profilu, a urządzenie waży tylko 2,4 kg. Przenośne studio graficzne bez problemu spakujemy zatem do plecaka i rozłożymy się z nim w dowolnym miejscu.
To, jak ważny dla producenta jest komfort pracy profesjonalistów, udowadniają też inne rozwiązania zastosowane w ProArt Studiobook Pro 16.
– Ogromnym udogodnieniem jest funkcja ASUS Dial, czyli wbudowanego pokrętła, które pozwala nie tylko precyzyjnie obrabiać treści wideo, ale też można przypisać mu dowolne funkcje w różnych programach. Wielką zaletą są też trzy przyciski na touchpadzie. Zwykle w laptopach mamy dwa, ale np. w programach 3D, gdzie rotuje się kamerę, trzeci przycisk jest nieoceniony – podkreśla artysta.
Używaj go jak chcesz
Powiększony touchpad można obsługiwać rysikiem, co zapewnia intuicyjne sterowanie podczas rysowania i pisania.
Pełna swoboda
ASUS ProArt Studiobook Pro 16 to sprzęt, który pozwala pracować w dowolnym miejscu lub po prostu udać się z projektem do klienta. Ten komputer daje pełną mobilność – twierdzi Andrzej Lewkowicz.
Powiększony touchpad pozwala też na jego obsługę rysikiem, co zapewnia intuicyjne sterowanie podczas rysowania i pisania. Laptop wyposażony jest również w oprogramowanie ProArt Creator Hub, czyli centrum jego sterowania. Dzięki tej funkcji możemy ustawić wszystkie parametry ekranu, skalibrować go oraz w pełni spersonalizować. W Hubie znajdziemy też szereg ustawień dotyczących wydajności komputera, a także podgląd parametrów pracy podzespołów.
Co ważne, laptop nawet podczas obciążenia wieloma skomplikowanymi zadaniami pracuje niemal bezgłośnie. Zapewnia to autorski system chłodzenia ASUS IceCool Pro. Bez podłączenia ładowarki do sieci komputer spokojnie wystarczy nam na 8–9 godz. użytkowania.
Wygodę pracy zapewnia dodatkowo klawiatura z osobną sekcją numeryczną. Laptop wyposażony jest w technologie Wi-fi 6 i Bluetooth 5, które gwarantują stabilne połączenie w każdych warunkach. Sprzęt posiada też bardzo dużą liczbę złącz: dwa porty USB 3.2 Gen 2, dwa USB-C (jeden DisplayPort z Power Delivery, drugi Thunderbolt 4), HDMI 2.1, czytnik kart SD, gniazdo RJ-45 LAN oraz audio jack. Warto też wspomnieć o praktycznej zasłonie kamery internetowej, która zapewnia prywatność użytkownikowi.
Mówiąc wprost, ProArt Studiobook Pro 16 to laptop od profesjonalistów dla profesjonalistów. – ASUS stworzył najwyższej jakości sprzęt, który fenomenalnie sprawdza się w pracy kreatywnej. Myślę, że już na stałe będzie wspomagał mnie przy postprodukcji obrazu – twierdzi Andrzej Lewkowicz.
Więcej o nowym laptopie ASUS znajdziemy na stronie producenta .